Hejka muszę wam się pochwalić wczoraj miałam sprawdzian z chemii i dostałam ... 6 ! Mega się cieszę : )
Dziś na śniadanie postawiłam na białą komosę ryżową (quinoę) .Dodałam do niej kilka truskawek (tak to ta nuta lata) , jabłko , cynamon , standardowo jajko oraz rodzynki , daktyle i jagody goji.Zielonej też nie mogło zabraknąć.Dziś do szkoły na 7:15 do 16. Uff , ale przeżyjemy no i dzień dziadka dziś pamiętacie :) Napewno ! :) Miłej środy i byle do piątku <3
W najbliższym czasie zrobie komosę... Twoja propozycja prezentuje się doskonale :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe śniadanie mistrza :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 6 z chemii :*
Gratulacje! Ach, te czasy, kiedy 6 była w zasięgu moich ocen, mimo wszystko... ;)
OdpowiedzUsuńZa rzadko jem quinoę, za rzadko.
Faktycznie ciężki dzień. Ale wiem, że dasz radę! No bo kto, jak nie ty? ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję <3
wygląda tak puszyście, jak śnieg za moim oknem :D
OdpowiedzUsuńpamiętam czasy, gdy dostawałam 6 z chemii :D
OdpowiedzUsuńa quinoa wygląda niesamowicie puszyście, aż chce się ukraść kilka łyżeczek
6 z chemii ?! Ale jak :O
OdpowiedzUsuńGratki !
Białej jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 6! :) Znam to uczucie ;)
A u mnie komosa leży w szafce i nie mam pomysłu co z niej zrobić :P Może takie pyszne śniadanko? ;D
OdpowiedzUsuńJakie ty masz piękne miseczki :**
OdpowiedzUsuń