Kasza pęczak gotowana z siemieniem lnianym, masłem orzechowym, bananem, truskawkami, jajkiem i cynamonem.Podana z suszonymi morelami, śliwkami, daktylami, rodzynkami i gorzką czekoladą.Do picia po wstaniu woda z cytryną i zielona liściasta herbata.
Tak więc mama z dania na dzień coraz lepiej, ale zostaje jeszcze na zwolnieniu w domu by do końca wyzdrowieć.Wczorajszy testy poszedł chyba dość dobrze przebiegłam 2495 m.Było naprawdę świetnie jedna starsza pani stała i cały czas kibicowała.Przede mną był taki długowłosy pan i kiedy przebiegałam obok pani usłyszałam:No dawaj maleńka przegoń tego włosatego. Hahaha to było świetne <3
Najważniejszy jest dopping xd
OdpowiedzUsuńAle piękny kolorek tego pęczaku *.*
OdpowiedzUsuńTaki dopping to ja rozumiem ^^
Taka tam stronnicza starsza kobieta ;)
OdpowiedzUsuńŻycz Mamie najlepszego i ozdrowienia :D
Gratulacje! I cieszę się, że Mama wraca do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńA pęczak w poniedziałek.. idealne rozpoczęcie tygodnia :) I jeszcze w takiej miseczce.. <3
Świetny kolorek ma ten pęczak, podoba mi się! :D
OdpowiedzUsuńHaha, ale fajna kobitka :)
OdpowiedzUsuńA śniadanie jak zwykle urocze :)
Haha, dobry tekst!
OdpowiedzUsuńŚniadanko jak zwykle fajnie podane ;)
czułam,że sobie poradzisz na tych testach!
OdpowiedzUsuńGratuluję! A ta Pani miała świetne teksty :D
OdpowiedzUsuńjak zawsze pyszniee! :))
OdpowiedzUsuńgratki kochana :)
Wow całkiem niezły wynik! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDoskonale Ci poszło!
OdpowiedzUsuńPysznie!:D Gratuluję wyniku;)
OdpowiedzUsuńhaha super doping, pozdrow mamusie! :>
OdpowiedzUsuńZycz mamie zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńWiedzialam, zw dobrze xi pojdzie :)