piątek, 2 maja 2014

144.Mieszanka komosy z owocową wkładką

Hejeczka <3 Dziś będzie quinoa.Komosę trójkolorową oraz białą ugotowałam z siemieniem lnianym.Następnie dodałam kakao oraz masło orzechowe.Potem drobno pokrojonego banana oraz już polskie truskaweczki , które kupiłyśmy z mamą :) Na samym końcu jajeczko , jak zawsze :) W naczynku dodałam rodzynki,daktyle,morele,figi,śliwki oraz gorzką czekoladę i jeszcze truskawki :) Do picia zielona herbatka oraz woda z cytrynką :) Nie nic się nie wylało :D




19 komentarzy:

  1. To dobrze, że nic się nie wylało :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Łamiesz na tym blogu chyba jakieś prawa fizyki. To nie możliwe, że nic nie wyciekło z tej miseczki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyna, która... igra ze śniadaniem :D Haha, apetycznie bardzo, cudowny kolorek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. oo super że i ty masz nasze krajowe truskaweczki :)
    Quinoę oczywiście uwielbiam , tak samo jak twoje łamiące prawa fizyki miseczki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Znowu miseczka wypełniona po brzegi :D

    OdpowiedzUsuń
  6. I dobre te truskaweczki? :) BO śniadanko pysznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wypełniona po brzegi, bogata miseczka...to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolejne zdjęcie pokazujące twoje śniadanie po brzegi! kolejny strach w moim oczach , że to cudo może się wylać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli się nie wylała, to znaczy że musiała się wykazywać dużymi siłami adsorpcji i wielką lepkością - słowem: gęsta była ;D
    Trójkolorowej komosy nie jadłem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy jeszcze nie przygotowywałam tej kaszy, ciekawi mnie jej smak i konsystencja :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nowe tło :D ładnie. Znów miseczka wypełniona po brzegi i nic się nie wylało ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. wygląda jak kosmos! *-*
    cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Komosy nie probowalam niestety jeszcze ;C A tym sniadanie tak bardzo mnie do niej zachecilas! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Że Ci się z miseczki nie wylało! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie jadłam komosy.. Ciekawa jestem smaku. Twoja jest cudnie wypasiona i z pewnością pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  16. Znowu walczysz z grawitacją ;p
    Śniadanie musiało być pyszne :)
    Te truskaweczki *.*

    OdpowiedzUsuń
  17. za każdym razem robię się głodna kiedy odwiedzam Twój blog! ; D

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzeba większa miskę na takie pyszności hehe :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cieszy mnie każdy twój komentarz :) !